- Słuchaliśmy opowiadania Doroty Niewoli o smutnym, utykającym kurczątku, które było odsuwane od zabawy ze względu na swoje kalectwo. Jednak później okazało się, że dzięki niemu cała gromadka kurcząt, a szczególnie Żółtobrzuszek, zostali uratowani przed polującym jastrzębiem. Stroszypiórek ostrzegł ich i nie zostawił swoich braci w niebezpieczeństwie. Układaliśmy historyjkę obrazkową do tego opowiadania, odpowiadaliśmy na pytania dotyczące treści. Wszyscy zgadzamy się z tym co powiedział pajacyk Nosalek : "Najważniejsze jest to , co mamy w serduszku."
- Na zajęciach z języka angielskiego pani Monika wprowadziła znowu do zapamiętania dwa nowe słowa : walk (chodzić) i do homework (odrabiać zadanie). Były zabawy : "kolorowe zgadywanki", "prawda- fałsz", na koniec tradycyjnie była zabawa w "głuchy telefon", która zakończyła się bardzo dobrym wynikiem - udało nam się bezbłednie przekazać obydwa wyrazy.
- Po obiedzie kolorowaliśmy kredkami świecowymi kartkę pergaminu na barwne plamy. Kartki te wykorzystamy na późniejszych zajęciach plastycznych.
tytul
Numer telefonu dla rodziców do kontaktu z wychowawcą w godzinach pracy: 883 783 833
08 kwietnia 2013
Smutne kurczątko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz